Archiwum listopad 2015


Nowości w świecie drukarek
Autor: felicjj7
Tagi: samsung   hp   brother   tusz do drukarki   toner do drukarki   canon  
13 listopada 2015, 13:33

Od zawsze ludzie zastanawiają się nad odpowiedzią, dotyczącą doboru materiałów eksploatacyjnych do swojej kserokopiarki. Cały czas stajemy przed problemem, czy powinno się wydać więcej pieniędzy na tonery czy tusze oryginalne, czy też oszczędzić i wybrać zamienniki?. Jeżeli wybiorę półprodukty zastępcze, czy nie utracę gwarancji?, czy taki kartridż może uszkodzić kopiarkę? postaram się rozwiać wszedlkie wątpliwości związane z tym zagadnieniem, jednak odpowiedź nie jest prosta i uzależniona jest od wielu czynników Pierwsze najważniejsze pytanie obejmuję gwarancje, czy stosując zamiennych tonerów, tuszy, taśm barwiących do drukarek użytkownik traci gwarancję w przypadku awarii drukarki - NIE. Zakazuje tego Dyrektywa Unijna nr 93/13 CCE z 5.04.1993 r. która zabrania wprowadzania zapisów do gwarancji, informacji o tym, że stosowanie produktów alternatywnych do drukarek powoduję utratę gwarancji. Niestety serwisy, wykorzystują brak wiedzy ludzi i z góry odmawiają przyjęcia nawet takiej drukarki. Osoby które przyjmują uszkodzony sprzęt, już na wstępie sprawdzają czy w drukarce znajdują się materiały oryginalne czy regenerowane. Jeżeli są tam produkty zastępcze, przyjęcie drukarki na serwis od razu zostaje odrzucone. Jest to zwykłe oszustwo serwisów, które doskonale wiedzą, że materiał eksploatacyjny nie może uszkodzić drukarki, ewentualnie może ją ubrudzić. Jednak jest obejść ten nieuczciwy precedens, w przypadku uszkodzenia urządzenia wielofunkcyjnego, wystarczy wprowadzić do urządzenia oryginalny kartridż (może to być toner startowy który był wraz z zakupionym urządzeniem, a jeśli już go nie mamy, można także kupić pusty pojemnik w każdym punkcie gdzie prowadzony jest skup zużytych materiałów eksploatacyjnych. Kończąc temat gwarancji i uszkodzenia drukarki wskutek stosowania regenerowanych materiałów eksploatacyjnych, warto zwrócić uwagę, że rzetelne firmy oferujące regenerowane tonery i tusze zapewniają nie tylko gwarancje na swoje produkty, aż do całkowitego wyczerpania, ale dodatkowo zapewniają serwis w wypadku uszkodzenia/zabrudzenia drukarki za sprawą ich produkt. Dzięki temu klient ma świadomość, że stosując zamienniki nasza kopiarka jest bezpieczna. Ale jak faktycznie sprawują się materiały zastępcze? czy ich jakość jest taka sama jak w przypadku oryginałów? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie, bowiem to zależy od kilku czynników. Są dwie najistotniejsze kwestie, pierwsza to model drukarki z której korzystamy, niektóre produkty zmienne drukują idealnie, i nie ma najmniejszej różnicy porównując do oryginału. Jednak w przypadku korzystania z nich w urządzeniach, które nie współpracują dobrze z zamiennikami jakość ulega pogorszeniu. Nie jestem w stanie opisać każdego modelu tonera czy kartridża, który sprawdza się idealnie bo jest ich za dużo. Jednak współpracując z firmą gdzie zaopatrujemy się w materiały eksploatacyjne sprzedawca winien znać się na swoim towarze i uczciwie oświadczyć czy konkretny produkt jest warty polecenia czy nie. Dobre firmy, dostarczają tonery i tusze na testy, klient może uzyskać produkt w celu jego wypróbowania (to nic nie kosztuje) o ile jest usatysfakcjonowany zostaje wystawiony paragon bądź faktura, jeżeli nie zwraca produkt. Takie praktyki wykorzystują duże i sprawnie działające firmy. Dzięki temu klient może bez ponoszenia żadnych kosztów, sprawdzić uważnie jakość zanim dokona zakupu. Używając tonerów i tuszy do drukarek HP zamienniki sprawdzają się bardzo dobrze. Kłopoty zaczynają się gdy pragniemy skorzystać z artykułów zastępczych do urządzeń producentów OKI, Panasonic, Gestetner, Kyocera itp. Nie można oczywiście stwierdzić, że produkty regenerowane do urządzeń tych producentów są gorszej jakości, ale potrzebują one większej uwagi. W modelach tych na ogół funkcjonują oddzielnie pojemniki z proszkiem (tonery) i osobno bębny, do których przesypuje się proszek. Cały problem polega na tym, że wymieszanie dwóch różnych proszków czy to oryginału z zamiennikiem czy po prostu dwóch innych zamienników (innych producentów) może być przyczyną kłopotów z wydrukiem. Dlatego ważne jest w tym wypadku, aby wydrukować całkowicie proszek przed wymianą tonera. W bębnie jest zbiornik, w którym na ogół są resztki poprzedniego tonera. Jednak jak pisałem wcześniej kompetentny sprzedawca, powinien znać własny produkt i doradzić ewentualnie podczas zakupu. Pozostałą kwestią jest sprawa producenta zamienników, na nieszczęście na rynku jest ogromna liczba tonerów regenerowanych, a od kilku lat pojawiły się produkty 100% nowe tak zwane chińczyki. Problem w tym, że każda firma zachwala swój towar, niestety część po prostu okłamuje. Przez takie działania jakość materiałów alternatywnych uległa pogorszeniu, duże dobre firmy, chcąc utrzymać się na rynku muszą obniżać cenę kosztem jakości. Czemu sprawa jest tak bardzo skomplikowana? ponieważ klient kupując toner może wiedzieć czy jego towar jest zregenerowany w sposób "fachowy" (chodzi tu przede wszystkim o wymianę najistotniejszych części, które powinny zostać usunięte a w ich miejsce wstawione nowe). Jest to przede wszystkim bęben, listwa zbierająca, toner powinien mieć plombę zabezpieczającą, no i oczywiście kwestia napełnienia go dobrym proszkiem. Toner zregenerowany tym sposobem, na pewno będzie służył bardzo długo a jakość wydruku nie będzie gorsza niż w przypadku oryginału. Niestety wiele firm starając się o klienta obniżają bardzo ceny, przykładem jest tutaj śmietnisko, czy wysypisko allegro. Znaleźć tutaj można w większości zwykłe odpady, bo jak inaczej określić toner (na przykładzie popularnych artykułów takich jak toner CB435A oferowany za 9zł? gdzie koszt produkcji z wymianą opisanych wyżej podzespołów wynosi 30zł (bęben ok 7zł, listwa zbierająca 3,5zł, plomba 1,5zł, proszek 5zł, pusta kaseta 10zł, kartonik i folia 3zł) i nie liczę tutaj robocizny. Fakt ten pokazuje że tonery oferowane w takiej cenie to zwyczajny odpad z produkcji lub regeneracja mało profesjonalna gdzie wywierca się dziurę wsypuje tani proszek i na tym koniec. Ciężko stąd bezdyskusyjnie określić czy produkty zastępcze jakościowo nie odbiegają od oryginałów. Jeśli klient miał do czynienia z tonerem napełnionym przez firmę, czy kogoś kto sprzedaje na allegro, to będzie przekonany o jego złej jakości. Jednak produkty regenerowane prawidłowo (towary bez wątpienia znacznie droższe) nie odbiegają od oryginałów. www.tusz.org